Szwadron Toporzysko

w barwach Pułku 3 Strzelców Konnych im. Hetmana Polnego Koronnego Stefana Czarnieckiego

Stowarzyszenie Kawaleria - Organizacja Pożytku Publicznego - nr KRS: 0000350813

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6

Pułk 3 Strzelców Konnych

Historia Pułku 3 Strzelców Konnych Read More

Nabór

Zapraszamy w nasze szeregi Read More
  • 1

W roku 1933, 12 września, mijała 250 rocznica odsieczy wiedeńskiej. Dla jej uczczenia, jako triumfu jazdy polskiej pod wodzą króla Jana III Sobieskiego, marszałek Józef Piłsudski wydał rozkaz, aby w Krakowie odbyło się święto kawalerii polskiej.
Uroczystość ta miała miejsce 6 października. Na błoniach defilowało 12 pułków kawalerii, a potem Marszałek w obecności prezydenta Rzeczpospolitej Ignacego Mościckiego, komenderując zwartym oddziałem generałów, złożył w imieniu wojska polskiego hołd prochom Jana III w krypcie św. Leonarda na Wawelu przy dźwiękach wszystkich krakowskich dzwonów kościelnych i 21 salw baterii haubic, strzelającej z wałów wiślanych.
W uroczystości wzięło udział, zgodnie z poleceniem Marszałka, 12 pułków kawalerii. Dotarły one pod Kraków marszem pieszym z okolic, w których przebywały na manewrach. Po przybyciu na błonie ustawiły się w takiej kolejności, w jakiej następnie defilowały. Pułki kwaterowały we wsiach wokół miasta, a na miejsce przeglądu, a następnie defilady, przemaszerowały przez miasto 6 października rano. Kolejność pułków do przeglądu była następująca: na początku trzy pułki odznaczone Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari za wojnę polsko-bolszewicką 1920 roku: 1 Pułk Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego pod dowództwem płk dypl. Antoniego Trzaska-Durskiego, 7 Pułk Ułanów Lubelskich dowodzony przez płk dypl. Juliana Filipowicza, 15 Pułk Ułanów, Poznańskich pod dowództwem ppłk Konrada Zembrzuskiego, następnie 20 Pułk Ułanów im. Króla Jana III Sobieskiego pod ppłk Edwardem Godlewskim, 17 Pułk Ułanów Wielkopolskich pod dowództwem płk dypl. Aleksandra Pragłowskiego, 24 Pułk Ułanów ppłk dypl. Kazimierza Dworaka, 1 Pułk Strzelców Konnych z płk Adamem Zakrzewskim na czele, 10 Pułk Strzelców Konnych dowodzony przez płk Kazimierza Plisowskiego, 4 Pułk Strzelców Konnych Ziemi Łęczyckiej pod płk Mikołajem Więckowskim. Na końcu pułki Brygady „Kraków”, a więc 3 Pułk Ułanów Śląskich pod płk Kazimierzem Żelisławskim, 5 Pułk Strzelców Konnych ppłk Ignacego Kowalczewskiego i ostatni, jako gospodarz stacjonujący w Krakowie 8 Pułk Ułanów Księcia Józefa Poniatowskiego, pod dowództwem płk Kazimierza Mastalerza.
Wszystkie pułki w Krakowie miały identyczny skład i wyposażenie. Różniły się tylko, oprócz barw, maścią koni oraz składem i wyglądem plutonów trębaczy. Defiladę pułków rozpoczynał adiutant na czele plutonu trębaczy, który przed swoim pułkiem zajeżdżał naprzeciw trybuny Marszałka Piłsudskiego, w której był on w towarzystwie płk dypl. Piechoty z Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych – Witolda Warthy w mundurze strzelców podhalańskich. Za tą trybuna była trybuna honorowa dla prezydenta Mościckiego, rządu i oficjalnych gości.
Wszystkie pułki występowały w jednakowym składzie, po 305 ludzi i 317 koni. Ilościowe różnice mogły być tylko w plutonach trębaczy. Przeciętnie liczyły one po 26 orkiestrantów. Łącznie w defiladzie 3660 ludzi i 3804 konie.
Inspektor armii gen. dyw. Gustaw Orlicz – Dreszer odbierając raport od dowódców pułków występował konno w asyście Szefa Departamentu Kawalerii Ministerstwa Spraw Wojskowych płk dypl. Jana Karcza, też konno. Następnie meldował Marszałkowi, który dokonał przeglądu pułków przejeżdżając wzdłuż nich samochodem. Gen. Dreszer poprowadził potem defiladę i stał obok trybuny Marszałka podczas jej trwania. Pułki defilowały kłusem zebranym w kolumnie plutonów rozwiniętych.
Wszystkie pułki w Krakowie wystąpiły w mundurach sukiennych, jeszcze bez płaszczy, na przepisowo stroczonych rzędach wz.25, szable pod tybinkami. Szeregowi: szelki, na pasach głównych ładownice, saperka i bagnet, karabinki przez plecy, cały skład osobowy z maskami przeciwgazowymi w puszkach. Ręcznych karabinów maszynowych w większości pułków nie było, tylko w niektórych. W szwadronach karabinów maszynowych broń na jukach. Taczanek nie było. Pierwsze szeregi w plutonach z lancami ozdobionymi proporczykami, drugie szeregi bez lanc, z szablami w dłoni.
Każdy pluton trębaczy grał inną melodię do defilady swojego pułku i zaraz zjeżdżał ze swoi pułkiem, a zastępował go następny. Furorę zrobiła orkiestra 17 Pułku Ułanów grając do defilady znaną melodię „Pije Kuba do Jakuba”. Co grały inne plutony trębaczy dziś się już zapewne nie dowiemy.
Po święcie jazdy zostały tylko wspomnienia, fotografie i pamiątkowe metalowe znaczki wybite z tej okazji, a także okolicznościowe druki. Minęły od tego czasu już 74 lata i chyba tylko nieliczni świadkowie tych uroczystości jeszcze żyją. To wielka szkoda, że nikt u nas już takiej uroczystości nie zobaczy, bo nie ma już 40 pułków kawalerii.

inż. Lesław Kukawski

Wspierają nas