Szwadron Toporzysko

w barwach Pułku 3 Strzelców Konnych im. Hetmana Polnego Koronnego Stefana Czarnieckiego

Stowarzyszenie Kawaleria - Organizacja Pożytku Publicznego - nr KRS: 0000350813

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6

Pułk 3 Strzelców Konnych

Historia Pułku 3 Strzelców Konnych Read More

Nabór

Zapraszamy w nasze szeregi Read More
  • 1

Przesyłam wspomnienie naoczego swiadka "Ostatniej Rewii Kawalerii Polskiej w Krakowie w 1933r"; brałem w niej udział jako VII klasista gimnazjum w Mielcu. Tutaj w Australii, pomimo że życie jest pełne słońca, chorujemy za często - a zresztą wiek ma swoje prawa - dlatego (na wszelki wypadek!) przesyłam swoje "wypracowanie" bez czekania na okrągłą rocznicę - pisze Eugeniusz Stuligłowa z Brisbane.

Z okazji 250 rocznicy Odsieczy Wiedeńskiej 1683r. - 8 października 1933 r. na krakowskich Błoniach odbyła się wielka defilada, rewia polskiej kawalerii. Zaś na trybunie zjawił się sam Marszałek Józef Piłsudzki. Całą naszą klasą mieleckiego gimnazjum wyjechaliśmy do Krakowa aby być naocznymi świadkami tych wspaniałych popisów polskiej kawalerii.

Wielka Rewia Kawaleryjska - inscenizacja bitwy z okazji Święta 25 Brygady Kawalerii Powietrznej 23.06.2002r. Fot. PAP/Andrzej Zbraniecki.

Kraków przepełniony był wojskiem. Na każdym skrzyżowaniu stało kilkudziesięciu żołnierzy w hełmach z błyszczącymi bagnetami na karabinach; tłumy sunęły w kierunku Oleandrów, na krakowskie Błonie, gdzie miała się odbyć rewia. Setki krakusów, kosynierów, maszerują zwartymi szeregami cechy rzemieślnicze, drużyny harcerzy, dzieci szkolne... Każdy z nas marzył aby choć na moment zobaczyć na żywo Marszałka, który na tą uroczystość przyjechał.

Nasza szósta klasa gimnazjum miała szczęście. Przyjechał z nami dyr.Wierzbicki, b. legionista oraz prof. Zawadzki - a ci potrafili widać przemówić do pilnujących żandarmów - bo o dziwo! puszczono nas bardzo blisko trybuny, na której miał stać Marszałek!

Piłsudzki przyjechał do Krakowa już poprzedniego dnia i zamieszkał w mieszkaniu komendanta Okręgu Korpusu gen. Narburt Łuczyńskiego, na drugim piętrze (bez windy). Mógł Marszałek zamieszkać w najelegantszym hotelu Krakowa - bo o ten zaszczyt biły się wszystkie - ale jak pisze w swej książce generał Narburt, Marszałek wolał zamieszkać ze swoimi żołnierzami, b.legionistami.

Patrzymy (czasami podskakując) na Błonia na których już stoją zagony kawalerii kolorowe proporczykami, pułkowymi „płomieniami” i litaurami. Już słychać srebrne fanfary, grają hymn a potem „Brygadę”. Cywile zdejmują kapelusze a ja widzę dwóch adiutantów: jeden z podhalańskim kapeluszem w pelerynie, to płk. Wartha a obok - poznaję ze zdjęć - gen. Sosnkowski. I nagle widzę błękitną maciejówkę, niebieski mundur z szarfą Virtuti, szablą na wysokich rapciach. Wzruszenie zapiera mi dech - widzę na własne oczy żywą polską legendę - Marszałka Józefa Piłsudskiego! Lekko przygarbiona postać stoi na trybunie. Nam, wyrosłym w Jego cieniu, trudno uwierzyć oczom z zachwytu!

Rekonstrukca walk nad Bzurą 20 września 1939. Zdj. z 19.09.2004r. Fot. PAP/Tomasz Gzell.

W dole, chyba u stóp trybuny, rozlega się larum ustawionych ułańskich fanfarzystów dmących w długie srebrne trąbki, odziane kolorowymi „płomieniami” pułkowymi... Tak witały zwycięskiego wodza rzymskiego jego wierne legiony na via Appia - przypomina mi się nagle łacina. Ale nie czas myśleć o łacinie, bo już leci na koniu Orlicz Dreszer a za nim szwoleżerowie im. J.Piłsudskiego, mają srebrne proporce, amarant na czapkach. Belina, pierwszy ułan roku 1914, salutuje gołą klingą szabli. Lecą ci ze Starogardu i z Suwałek, niczym ułani Kozietulskiego,lecą w błysku szabel, w kolorach, na wspaniałych, okrytych szewronami koniach...

I znowu słychac larum - to widocznie komenda dla dwunastu pułków ułańskich - w równych szeregach lecą galopem, rozwiane grzywy końskie i te srebrne błyski szabel w krakowskim słońcu. Tak pewnie szła do ataku husaria króla Jana Sobieskiego, ci co ocalili Wiedeń od tureckiej przemocy! Lecą szwadrony, pierwszy z lancami, drugi z szablami, galopem. Porywające to widowisko fascynuje ruchem, furkotem proporców na wietrze i werblem kopyt ułańskich koni. Drży ziemia i... uczniowskie serce.

Ostatniej rewii kawalerii na Błoniach krakowskich w 1933 r. nie można zapomnieć! Barwa, melodia, rytm, pęd - to wszystko stoi przed moimi oczyma jak pomnik najwspanialszy, którego nigdy się nie zapomni! A na trybunie Józef Piłsudzki salutujący pułkowym sztandarom, twórca wojska polskiego, człowiek owiany już za życia legendą.

Eugeniusz Stuligłowa, Brisbane, 3 marca 2005 r.

Źródło: Puls Polonii 

Wspierają nas